Miałeś chamie złoty róg — o zaufaniu, odpowiedzialności i naszym prawie do kontroli
Szacowany czas czytania w minutach: 2 „MIAŁEŚ CHAMIE ZŁOTY RÓG” — słowa Wyspiańskiego, które w mojej ocenie dziś wyjątkowo pasują do relacji wspólnoty z jej zarządcą. Mieliśmy szansę na przejrzyste, partnerskie zarządzanie, oparte na zaufaniu i wspólnych decyzjach. Z czasem jednak pojawiły się działania i zaniechania, które to zaufanie nadwyrężyły. Dziś pytamy, co zostało z tamtego „złotego rogu” i czy można go jeszcze odzyskać.
Drodzy Mieszkańcy,
Poniższy tekst jest opinią opartą na dokumentach i obserwacjach moich, oraz innych mieszkańców. Posługuje się metaforą literacką z „Wesela” Wyspiańskiego jako symbolem utraconego zaufania — to komentarz, nie osąd. Nie przesądzamy o winie żadnej osoby; zachęcamy do weryfikacji faktów i samodzielnych wniosków.
Rola portalu i potrzeba głosu mieszkańców
Im więcej piszę, tym wyraźniej widać, jak bardzo potrzebny jest ten portal i grupa interwencyjna. To nie tylko miejsce do informacji, lecz przestrzeń, która budzi czujność, zaczyna rozmowę i uruchamia realne działania.
Lista nieprawidłowości rośnie: od niejasnych decyzji finansowych, przez ignorowanie głosu właścicieli, po niejasne manipulacje treścią pełnomocnictw. Każdy z tych wątków zasługuje na osobne omówienie. Ważniejsze jednak, by mieszkańcy zaczęli sprawdzać, weryfikować i pytać — to nasz wspólny majątek.
Gdy poznajemy fakty i widzimy, jak wygląda zarządzanie wspólnotą, rodzi się gniew i rozczarowanie, ale też determinacja: by działać i dotrzeć do każdego, komu leży na sercu wspólny interes. Wierzę, że lektura kolejnych artykułów obnażających mechanizmy i motywacje zarządcy sprawi, że dawne zaufanie — kiedyś oczywiste — dziś staje się wątpliwe.
„Miałeś chamie złoty róg…” — puenta, nie wyrok
Wyspiański w „Weselu” pokazuje, jak traci się coś bezcennego przez własne decyzje i lekkomyślność. Tak odczuwam sytuację z obecnym zarządcą, któremu daliśmy kredyt zaufania i powierzyliśmy wspólny majątek.
W mojej ocenie zawiódł nie tylko czynami i zaniechaniami, lecz także postawą: protekcjonalnością, brakiem przejrzystości, traktowaniem właścicieli bardziej jak źródło wynagrodzenia niż partnerów. To nie jest wyłącznie mój głos — to doświadczenie mieszkańców, którzy czują, że ich zaufanie zostało roztrwonione, a wspólnota stała się polem demonstracji siły zamiast troski.
Absolutorium — uchwała 2/2025
Absolutorium to decyzja, czy zatwierdzamy sposób działania zarządcy za ostatni rok.
Udzielenie oznacza akceptację: „działał prawidłowo i w naszym interesie”.
Brak absolutorium wyraża brak zaufania i otwiera drogę do zmiany.
To nie formalność. To głos o tym, komu powierzamy nasze pieniądze i decyzje. W mojej ocenie obecny zarządca pokazał, czym jest niewłaściwe zarządzanie — dlatego zachęcam: zagłosujmy przeciw udzieleniu absolutorium. To pierwszy krok do porządku, niższych kosztów i przejrzystego, służącego mieszkańcom zarządzania.
Może nie wszystko zostało jeszcze powiedziane — będzie więcej na blogu — ale już teraz jest wystarczająco, aby podjąć świadome decyzje w sprawie absolutorium i pozostałych obecnie głosowanych uchwał. Czas działać.
Co dalej i dlaczego to pilne
Nie wszystkie sprawy można ujawniać publicznie. Wkrótce uruchomimy możliwość rejestracji i weryfikacji mieszkańców, by móc nazywać rzeczy po imieniu i udostępniać poufne treści: dokumenty, dowody, analizy. Do tego czasu proszę tylko o jedno: głosujcie świadomie. Nie zostawiajcie spraw samych sobie — by ktoś inny decydował za Was, niekoniecznie w Waszym interesie.
Jestem mieszkańcem i właścicielem lokalu. Jestem zdegustowany tym, co w mojej ocenie robi obecny zarządca — z zarządzaniem nie ma to wiele wspólnego. Od lat blokowane są wszelkie próby komunikacji z mieszkańcami — skutecznie jak w KGB. Do teraz nie było szansy na ujawnienie często szokujących zachowań i działań. Od teraz koniec z cenzurą — dzielcie się w komentarzach własnymi doświadczeniami.
Chcę, by te informacje dotarły na czas, abyście mogli podjąć świadome decyzje, a osoby, które zagłosowały bez pełnej wiedzy, miały jeszcze kilka dni na rozważenie zmiany swojego głosu. Obecnie procedowane uchwały są istotne dla nas wszystkich — na stronie głównej zawieściłem, które z nich są właśnie głosowane, jakie mogą mieć poważne konsekwencje dla mieszkańców, oraz dołączyłem uzasadnienie moich własnych wyborów, których się nie wstydzę. Jeśli przyjrzycie się dokładniej, zobaczycie, jak niechętnie autorzy proponowanych i głosowanych uchwał ujawniają swoje nazwiska — wydaje się, że jestem jedynym, który występuje jako wnioskodawca. Reszta to anonimowe propozycje, a na takie trzeba szczególnie uważać.